Jestem często proszona o
to, aby opisać przeżycia związane z wychowywaniem niepełnosprawnego dziecka -
aby móc wyobrazić sobie jakie są to uczucia.
To jest tak:
To jest tak:
Kiedy planuje się mieć dziecko, to jest tak jakby się planowało wspaniałe wakacje do Włoch.
Po miesiącach oczekiwania ten dzień nadchodzi.
Samolot ląduje.
Stewardesa przychodzi i mówi:
"Witamy w Holandii."
"W Holandii?" - pytasz.
"Jak to w Holandii? Ja miałam lecieć do Włoch!
Ja powinnam być we Włoszech!
Całe życie marzyłam o wyjeździe do Włoch!"
Ja powinnam być we Włoszech!
Całe życie marzyłam o wyjeździe do Włoch!"
Ale była zmiana planu lotu.
Samolot wylądował w Holandii
i tu musisz zostać.
Najważniejsze, że nie zabrano cię do jakiegoś okropnego, brudnego
miejsca, pełnego zaraz, głodu i chorób.
To jest po prostu inne
miejsce.
Musisz kupić nowy przewodnik.
Musisz nauczyć się nowego języka.
I spotkasz wiele osób, których gdzie indziej byś nie spotkała.
Musisz kupić nowy przewodnik.
Musisz nauczyć się nowego języka.
I spotkasz wiele osób, których gdzie indziej byś nie spotkała.
To jest po prostu inne
miejsce.
Jest powolniejsze.
Mniej rzucające się w oczy
niż Włochy.
Po jakimś czasie, kiedy
złapiesz oddech i rozejrzysz się dookoła, zauważysz, że Holandia ma
piękne wiatraki,
Holandia ma tulipany.
Ale każdy, kogo znasz, jest
"zajęty" wyjazdami do Włoch,
i wszyscy chwalą się, jak wspaniale spędzili czas we Włoszech.
I do końca życia Ty będziesz mówić:
"tak, ja tam miałam pojechać; ja tak planowałam."
Ale jeżeli spędzisz całe
swoje życie, użalając się od tego, że nie pojechałaś do Włoch,
nie będziesz mieć czasu,
aby docenić piękno
i osobliwość Holandii.
Emily Pearl Kingsley mama dziecka z zd
http://www.zespoldowna.info/co-mowic-i-jak-postepowac-aby-nie-ranic-czyli-dobre-rady-od-zakatka-21.html
OdpowiedzUsuńDzień dobry,
OdpowiedzUsuńbardzo bym prosiła Panią o kontakt prywatnie akowalczyk01@wp.pl, niedawno urodziłam dziecko z zd....