Behemot urodził się trochę wcześniej niż ja, a dokładnie we wrześniu 1998 roku. Ma więc ponad 14 lat. Gdy miał rok, podczas spaceru po parapecie, wypadł z 8 piętra. Jak się domyślacie przeżył. Miał operację i trzeba było mu wyciąć głowę kości udowej. Z czasem oślepł na jedno oko, podejrzewamy, że to też następstwo wypadku.
Ledwo skończył 14 lat postanowił powtórzyć swój wyczyn i drugi raz wyskoczył z 8 piętra. Tym razem nic mu się nie stało. Doświadczenie robi swoje ;). Przez dwa dni leżał pod kroplówką i nic nie jadł. Na trzeci dzień wszystko wróciło do normy! Zabroniliśmy mu dalszych skoków, bo z limitu siedmiu żyć korzystał też przy innych okazjach :).
Śliczny kotek Behemotek
OdpowiedzUsuńBardzo śliczny kotek :)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń