- Minął lipiec, było trudno, bo miałem mnóstwo zajęć , w tygodniu średnio 2x basen, 4x "bobathy", 2x logopedę i mnóstwo wizyt kontrolnych u lekarzy specjalistów, ale w sierpniu złapałem trochę oddechu. Wakacje spędziłem najpierw u babci Ani i dziadka Władka, a potem u babci Ali i dziadka Kazika - moje pierwsze wakacje bez rodziców :-).
- Zacząłem pełzać, wszyscy się cieszą za wyjątkiem mojego kotka, Behemotka, gonię go po całym mieszkaniu, ale jest szybszy od mnie, myślę, że jak już będę na czworakach lub w pozycji wyższej, to go w końcu dogonię ;-).
- Parę razy udało mi się samodzielnie usiąść z pozycji czworaczej, w sumie to nie bardzo mi się podobają te czworaki, chyba pójdę w wyższe pozycje – zacznę od razu chodzić.
- W lipcu byłem u okulisty, mój astygmatyzm troszkę się zmniejszył, ale nie na tyle, żeby nie nosić okularów, na jesień kolejna wizyta już po okulary ;(.
- Miałem kolejne badanie diagnostyczne słuchu - BERA, wszystko w normie.
- Byłem ostatnio u otolaryngologa, miałem podejrzenie rozszczepu podniebienia miękkiego, podczas badania pan doktor wsadził mi cieniutką rurkę zakończoną kamerą do nosa (bardzo nieprzyjemne uczucie), ale dzięki temu badaniu pan doktor mógł dokładnie wszystko zobaczyć i wykluczył rozszczep i przerost migdałków.
- W sierpniu byłem u pani doktor dietetyk i jestem na diecie – bezcukrowej, bezmlecznej, beztłuszczowej i bez pszenicy, biedna mama siedzi teraz dużo w kuchni i przygotowuje mi zdrowe jedzonko, super mama :).
- Aktualnie biorę trzecią dawkę cerebrolizyny, tym razem mam aż 25 zastrzyków, dwa razy w tygodniu chodzę z mamą na zastrzyk, staram się być dzielny i nie płakać, koszt tej serii to 500 zł.
- W lipcu robiłem dokładne badania diagnostyczne z krwi, wszystko w normie za wyjątkiem gospodarki lipidowej, koszt wszystkich badań to około 400 zł.
- Tata się cieszy, bo mówię już TATA, tylko, że na razie na wszystkich.
- W lipcu, jadąc w wózeczku, który pchała mamusia, zrobiłem aż 245 km !!!
- Wujek Dzik zorganizował podczas zawodów wspinaczkowych dla mnie i Piotrusia (chłopczyka chorego na białaczkę) zbiórkę pieniędzy na nasze leczenie - DZIĘKUJEMY :D.
niedziela, 1 września 2013
Jestem już czternastomiesięcznym wesołym bobasem :-)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz